A biwaczek był fajniutkii
noccee była najfajniejszee...
słyszałam,że komuś nie podobał się alarm nocny,ale co to za biwak bez alarmu ciężkiego??!!
Nie rozumiem...
to właśnie takie śmieszne rzeczy się wspomina najbardziej np. jak nasza Ewelina pod ciężarem swojego plecaka upadła do tyłu, robiąc przysiad za swoją kartkę.
Czyż to niee śmiechowee??